Ludzie ciągle wymieniają się między sobą, Na pewien czas powstaje przy tym brak równowagi, który dąży do wyrównania: dawca odczuwa wymóg, biorca zobowiązanie, 2 reguły biorca oddaje trochę więcej, niż wziął, zamieniają się rolami z dawcą i wymiana postępuje dalej. W ten sposób wzajemne relacje rosną i dojrzewają. Taki układ działa jednak tylko w przypadku relacji równowartościowych, W przypadku związków, w których jedna strona ma podstawową powagę, na przykład w relacji rodzice-dziecko lub też nauczyciel-uczeń, „mniejsi” nigdy nie oddadzą tego, co otrzymali od „większych”. W tym przypadku równowaga może zaistnieć wtedy, gdy biorca przyjmie podarek i podziękuje za niego. Dzieci ze zdiagnozowanym ADHD otrzymują od otoczenia bardzo dużo uwagi (a także względów). Nie mogą tego wyrównać. Nacisk odczuwanego przez nie zobowiązania jest coraz większy. Może to doprowadzić do nasilenia objawów. To tak jak w kolejce do kasy w supermarkecie. Osoby, które dochodzą do ogonka, są mile widziane, a nawet odczuwamy w stosunku do nich coś w rodzaju współczucia. Za to źle znosimy osoby niecierpliwe. Na tej samej zasadzie rodzice mają pierwszeństwo przed dziećmi, przy czym chodzi tu nie tyle o „prawa życiowe”, lecz raczej o „prawa do wspólnej decyzji” czy „kompetencje decyzyjne”.
Leave a reply