Relacja pomiędzy rodzicami a dzieckiem ~ często wskutek wymagań otoczenia – jest niejednokrotnie tak bardzo obciążona, że rodzice zgadzają się już na wszystko, co daje jakąkolwiek szansę na wyleczenie, poprawę lub tylko złagodzenie schorzenia. Niektórzy rodzice wszczynają wojnę z instytucjami, jednak wynikająca z takiego pojedynku korzyść dla dziecka stoi pod wielkim znakiem zapytania. Ta droga przez mękę nie zawsze przebiega tak samo: czasami omija niektóre z wymienionych stacji lub też trafia do kilku równocześnie. A wszystko to oczywiście po to, aby oszczędzić cierpienia wszystkim nią podążającym. Często stosuje się na tej drodze skróty, które już od pierwszej obserwacji rzekomo niepożądanego zachowania, prowadzą bezpośrednio do diagnozy biologicznej, skąd już tylko krok do decyzji o podaniu leku. Czasami zdarza się, że pomimo podawania leków zaburzenia się nie cofają lub też za jakiś czas pojawiają się na nowo. W takich przypadkach zwiększa się dawkę leku, a rodzice zaczynają rozglądać się za alternatywnymi metodami leczenia. Niektórzy wypróbowują wszelkie możliwe środki. Często rodzice dostrzegają co prawda efekty podawania leku – lepsze oceny w szkole – są jednak zdania, że leki zmieniły ich dziecko nie do poznania.
Leave a reply