Mała ilość pokarmu w pierwszych dobach życia dziecka, co często niepokoi matkę, jest dostosowana do potrzeb noworodka. Zarówno pojemność jego żołądka, jak i mała ilość wytwarzanych enzymów trawiennych, uniemożliwiają przyjęcie większej ilości pokarmu. Układ moczowy jest także niedostosowany do wydalania produktów przemiany materii, a inne układy związane z trawieniem dopiero zaczynają podejmować pracę. Wypływanie pokarmu jest w tym czasie rzeczywiście nikłe i czas karmienia powinien być raczej przeznaczony na wzajemne poznanie, na uczenie się podawania oraz przyjmowania posiłku. Dziecko uczy się chwytać brodawkę, matka uczy się ją podawać. Często dziecko nie wytrzymuje 3—4-godzinnych przerw między posiłkami. Te długie przerwy zostały ustalone dla dzieci żywionych sztucznie. Niemowlęta karmione piersią natomiast powinny mieć ustalane indywidualnie pory posiłków. Dzieci, które ssą energicznie, a ich matki mają dużo mleka, mogą być karmione rzadziej. Inne są słabsze, ssą leniwie, zjadają mniej, muszą więc być karmione częściej, ,niż co 3 godziny. Można przystawiać je do piersi nawet co 2 godziny. Liczba karmień w pierwszych dniach życia może dojść do 10—14 na dobę, po czym stopniowo zmniejsza się. Po zmęczeniu i zdenerwowaniu matka wytwarza mniej pokarmu, dziecko wówczas wyssie mniej i wcześniej powinno otrzymać następny posiłek. Najprostszym, ale najzgubniejszym w skutkach rozumowaniem w takiej sytuacji jest przekonanie matki, że ma za mało pokarmu i że zaszła potrzeba sięgnięcia po butelkę.
Leave a reply