Zwolennicy podejścia systemowo-konstruktywistycznego nie stawiają sobie za cel stwierdzenia, czy dana konstrukcja jest prawdziwa, czy nie. O wiele bardziej interesuje ich, czy jest ona pożyteczna, czy prowadzi do rozwiązania i jaką funkcję spełnia. Niektórzy nauczyciele chętnie korzystają z konstrukcji ADHD, bo ich odciąża: Jako nauczyciel nie muszę leczyć, nie wykształcono mnie w tym kierunku”. Również uczniowie chętnie z niej korzystają: „Nie mogę być spokojny, mam przecież ADHD”. Dla wielu nauczycieli diagnoza ADHD nie jest jednak korzystna: „Nie mam dostępu do dziecka. Jedyne, co mogę w tym przypadku zrobić, to w każdy piątek wieczorem powiedzieć lekarzowi, że według moich obserwacji, dziecko przyjęło, albo nie, przepisaną mu dawkę leku”. Konstrukcja ADHD nie jest też pomocna dla samych dzieci. „Moją jedyną nadzieją na to, że rodzice znów będą mnie kochać, jest to, że te głupie tabletki wreszcie zaczną działać tak, jak powinny. I chociaż co rano mam straszne nudności, to jest to chyba moja jedyna szansa”. Jako główną cechę pracy konstruktywistycznej można by wskazać poszukiwanie nowych punktów widzenia, które pozwolą na konstruowanie nowych rzeczywistości. Stare rzeczywistości wykreowały problem. Nowe przyniosą rozwiązanie problemu lub odciążenie osób nim dotkniętych.
Leave a reply