Zaburzenia samopoczucia mogą mieć także pozytywne znaczenie. Jesienne przeziębienie jest tu dobrym przykładem. Na ludzi, którzy co roku „nabawiają się” grypy, patrzy się na ogół krzywym okiem. Niestety, „prawo do choroby” w miejscu pracy nie jest chętnie akceptowane. Nagłe załamanie się po długoletnim pozornym zdrowiu sygnalizuje, że ekstremalne wyczerpanie było ukrywane, a wrażliwość organizmu przez lata tłumiona. Choroby i dolegliwości czynnościowe spełniają również funkcję „pielęgnacji psychicznej”. Niezależnie od tego, czy choroba jest ostra czy przewlekła, infekcyjna czy nie, możemy sobie dzięki niej zapewnić spokój i dystans. Możliwy jest odwrót i bierność. Takie okresowe „zafundowanie” sobie bierności daje ochronę i może dopomóc organizmowi w regeneracji. Niektóre dolegliwości umożliwiają nam zwłokę w podjęciu decyzji, co do których nie jesteśmy pewni. Zaburzenia i dolegliwości czynnościowe mogą jednak stać się przede wszystkim bodźcem do świadomego rozprawienia się z własnymi problemami i do poszukiwania nowych orientacji.
Leave a reply