Biegunka u niemowlęcia jest chorobą bardzo ciężką. Zaczyna się wolnymi stolcami, ale szybko dołącza się brak łaknienia, liczba oddawanych dziennie stolców stale wzrasta, a konsystencja jest coraz bardziej płynna. Jest to proces dynamiczny. Stan zdrowia dziecka również się pogarsza z godziny na godzinę, co łatwo zaobserwować. Tak więc, takie tylko objawy, jak luźna konsystencja stolców i częste wypróżnienia, jeszcze nie świadczą, że niemowlę ma biegunkę, a prawie nigdy nie są dowodem, że pokarm matki jest przez nie źle tolerowany. Jeśli się jednak zdarzy, że niemowlę zachoruje na biegunkę, to właśnie wtedy za wszelką cenę starajmy się karmić piersią, aby w ten sposób chronić je przed złośliwym przebiegiem choroby. ! pamiętajmy, że jest to schorzenie przewodu pokarmowego, który potrzebuje w tym czasie pożywienia najłatwiejszego do strawienia, nie można więc wówczas zmieniać sposobu karmienia. Podawanie dziecku mleka krowiego sproszkowanego lub nawet humanizowanego utrudnia trawienie i wchłanianie nawet wtedy, gdy dziecko jest zupełnie zdrowe, a tym bardziej podczas niedomagań ze strony przewodu pokarmowego. Niektóre niemowlęta karmione w sposób mieszany w czasie choroby stosują samoobronę, odmawiając przyjmowania pokarmów z butelki, natomiast chętnie ssą pierś. Rodzice, szczególnie młodzi, po wypisaniu dziecka z oddziału noworodkowego czują się zagubieni i niepewni, zwłaszcza, gdy jest to pierwszy potomek. Truizmem jest stwierdzenie, że nie mają doświadczenia. Napełnia ich lękiem sytuacja, gdy muszą dziecko pierwszy raz przewinąć, wziąć na rękę, ocenić jego zachowanie. Zdarza się, że po kilku godzinach przebywania w domu pierworodne dziecko odda 4 wolne stolce, a „znajoma osoba” poradzi, by zabrać je do szpitala, bo jest chore na biegunkę. Można sobie wyobrazić rozpacz młodych rodziców i płacz wezwanych na pomoc dziadków. Po zbadaniu dziecka przez lekarza wszystko dobrze się kończy.
Leave a reply